You need Flash player 8+ and JavaScript enabled to view this video.
TVP Kultura, „Chór kobiet”: płeć ma głos

Nowoczesny chór tragiczny tworzony przez kobiety różnych zawodów i w różnym wieku podważa klisze językowe i odsłania język w jego ideologicznym wymiarze, przemawia słowami tekstów wykluczonych...

Partytura opiera się na tekstach kultury m.in. fragmentach Antygony, dziełach Barthesa, Foucaulta, Simone de Beauvoire, frazach codziennego języka, sloganach reklamowych, przepisach kulinarnych, cytatach z filmów i baśni. Zabrzmią zapomniane nuty i dźwięk telewizora. Chór kobiet będzie wykrzykiwał, wyśpiewywał i wyszeptywał. Słowa potraktuje jak muzykę. Język przemieni w głos. Reportaż o niezwykłym projekcie Marty Górnickiej w Instytucie Teatralnym im. Zbigniewa Raszewskiego.

www.tvp.pl

Thomas Irmer, "Pancerni, pies i kanapa Jelinek" – nachtcritic.de

CHÓR KOBIET Marty Górnickiej, jest prawdziwym odkryciem, prawdopodobnie przełomowym dla polskiego teatru...

25 kobiet w różnym wieku i wykonujących różne zawody chórem mówi najpierw o dobrych przepisach kulinarnych i dobrych mężczyznach, aż wreszcie wspaniały chóralny głos podejmuje temat obrazów kobiet w społeczeństwie konsumpcyjnym, przymusowych czynności na rzecz ideałów piękna i zwątpieniem w nie. Odbywa się to między szeptem a krzykiem, między zbieraniem się w silne grupy a leżeniem na podłodze jako krucha jednostka. [...] Ostatnie słowo 'metoikias' nawiązuje do Antygony, do traktowania jej jako obcej pozbawionej praw we własnym kraju - naprawdę silny, porywający spektakl.

Katarzyna Czeczot, “CHÓR KOBIET miksuje dla Antygony”, www.krytykapolityczna.pl

Marta Górnicka, autorka libretta Chóru kobiet, umieszcza w nim jedną z kwestii, które wypowiada chór z tragedii Sofoklesa; chór męski, bo takiemu Sofokles przyznawał pierwszeństwo...

Podobnie przywłaszcza sobie wszystkie pozostałe kwestie; jej libretto pomyślane jest jako oszałamiający kolaż, oszałamiające, bo dynamika, z jaką rozlegają się tu kolejne frazy, korzysta z wszystkich możliwych rejestrów; od słabego pisku do napastliwych poleceń, od kokieterii, w której pobrzmiewa raz niepewność, a raz strach, do wściekłego wrzasku, równe skandowanie pojawia się tu na równych prawach z momentami całkowitej kakofonii. [...] Zderzenia języków, ale też napięcie, jakie wywołują powtarzane gesty rozłączeń i zjednoczeń, zerwań i sojuszy, kruchość tego chóru, tak dalekiego od zwartej grupy, której siłą jest jedność, jest przedsięwzięciem niezwykłym, hipnotyzującym i elektryzującym. W jego przekazie łączy się energia sprzeciwu i oczyszczająca terapia, których połączenie – aż do CHÓRU KOBIET – uważałam za niemożliwe. […] Wygłaszany tekst rozpada się na kwartety, duety, pojedyncze głosy, jedna kwestia przerywa drugą, rozlega się kilka naraz, skandowanie przeradza się w hałas, ale kiedy wraca do czystego brzmienia, jest w tym rodzaj napięcia, za którym wyczuwalna jest determinacja wszystkich śpiewających. To chór, który jest na granicy rozpadu i którym – jakby przekonany o swojej misji – wykonuje hymn scalenia.

www.krytykapolityczne.pl

Piotr Gruszczyński, "Chór bywa nieomylny", DIALOG

"To jest w tym chórze najbardziej niesamowite, że rozsadza się od środka...

Że bardzo szybko przestaje być chórem co do zasady, czyli ciałem skupionym na unifikacji ekspresji. Każda z chórzystek nabiera własnej tożsamości, każda zaczyna kraść spojrzenie widza. Mimo unisono robi się polifonicznie i patrzymy na to z wielką wiarą, że oto w tym chórze każda z jego uczestniczek odzyskała swój własny głos. W tym chórze, dzięki temu chórowi. Dlatego kiedy pod koniec swego mocarnego śpiewu położą się na podłodze i rozpoczną skromne, jednosłowne solówki, widzimy jasno, że chór jest i zarazem go nie ma. Że tak naprawdę jest tylko zbiór indywidualności połączonych w jakiejś sprawie. Takie chóry są nadzwyczajne. Pozostałym dziękujemy.

www.e-teatr.pl

Małgorzata Komorowska, "Teatrów lęk przed ciszą", "Ruch muzyczny"

Górnicka, wykształcona pianistka, wokalistka (śpiewała Piazzollę i piosenki Jerzego Petersburskiego) i reżyserka dramatu, przez kilka lat, jak twierdzi, pracowała nad ideą teatru chórowego...

Postawiła sobie za cel przywrócenie scenie chóru, który tak istotne funkcje spełniał w dramacie antycznym. Wówczas jednak był chórem mężczyzn; w ujęciu Górnickiej "nowoczesny chór tragiczny" jest chórem kobiet i komentuje nie treść i sytuacje w dramacie (dramatu jako sztuki nie ma), lecz rzeczywistość i sytuację kobiet w życiu społecznym przez reprezentantki ruchu gender. Reżyserka poszukiwała "głosu chóru oderwanego od języka, w rytmach, echolaliach, burdonie". Bez semantyki jednak się nie obeszło: zestawiła specyficzny, niepozbawiony dramaturgii kolaż wyimków ze sloganów reklamowych, "Antygony" Sofoklesa i pism Simone de Beauvoir, Barthesa, Foucaulta, Agambena (włoskiego "filozofa naszych czasów"), słów refrenów przebojów i arii z Moniuszkowskiej "Halki", cytatów z filmów, baśni, kulinarnych przepisów ("baby polskie baby parzone babki piaskowe [na proszkach burzących] /.../ Nie ma ciszy ciszy szyszszszszszszsz...").

www.e-teatr.pl

Magdalena Hajdysz, "Kobiety mówią chórem na festiwalu All About Freedom", CO JEST GRANE TRÓJMIASTO

Niewiarygodne wprost zgranie i nastrojenie wszystkich głosów tego jednorodnego chóru żeńskiego, które zachwycały zarówno w partiach unisono, tercetach, kwartetach, jak i solowych, których głębokie, ciepłe alty w niczym nie ustępowały mocnym i czystym sopranom, nie jest jedynym atutem "Chóru kobiet"...

Jego wielką siłą jest też to, że wszystkie wypowiedzi kobiet - te gorzkie, pełne krzywdy, wściekłości, błagania, zmęczenia, zniechęcenia, gderania, ale też miłości, pragnień, tęsknot - wszystkie bez wyjątku były zaproszeniem do rozmowy. Zaproszeniem skierowanym do mężczyzn i kobiet, gejów i lesbijek, męskich szowinistów i feministek. Do wszystkich ludzi po prostu.

www.e-teatr.pl

Justyna Stasiowska, "Architektura wspólnoty", SPLOT

Przedstawione teksty funkcjonują w rzeczywistości nas otaczającej niczym nieustający szum, który odebrał chór i przekazał dalej...

W trakcie spektaklu kobiety starają się sproblematyzować swoją obecność oraz wyciągnąć wnioski z rzeczywistości. Chór bowiem posiadł wiedzę dzięki kumulacji różnych punktów widzenia. Widzi więcej, ale również jego oddziaływanie jest silniejsze. Jego głos odbija się od ścian, dając wrażenie nieskończonej ilości krzyczących, szepczących i mówiących postaci.

www.e-splot.pl

Uwaga, expats: the performances of Chór Kobiet have proved to be accessible for any audience, even if you don’t speak Polish...

Warsaw’s homegrown Greek theatrical chorus has found a wide reception outside of Poland, touring countries from Japan to France to Ukraine this fall. The group’s second project, Magnificat, has just been awarded Best Alternative Theatre and Best Theatrical Music for the 2010-2011 season by Teatr magazine. The chorus returns to Warsaw this November and December to perform at their home base, the Zbigniew Raszewski Theatre Institute.

www.biweekly.pl

Hanna Samson, "Las kobiet", WYSOKIE OBCASY

Prawdziwa kobieta powinna mieć dzieci, powinna być łagodna, emanować ciepłem, musi być gospodarna i umieć gotować, nie powinna się złościć, bo złość piękności szkodzi.
Na ''CHÓR kobiet'' stworzony przez Martę Górnicką wybrałam się z opóźnieniem...

Słyszałam o nim już dawno, czytałam entuzjastyczne recenzje, wyobraziłam sobie, co zobaczę, pokiwałam głową z uznaniem i nie poszłam, bo po co, skoro wszystko wiem? Dopiero teraz mnie tknęło. I mam nauczkę. Że warto widzieć świat na własne oczy.

www.wysokieobcasy.pl

Ewa Podgajna, "Kontrapunkt. 'Bydlak' uwiódł publiczność, Chór Kobiet - jurorów". Gazeta Wyborcza - Szczecin

Najwyższą nagrodę jury przyznało "Magnificat" Chóru Kobiet przy Instytucie Teatralnym im...

Zbigniewa Raszewskiego "za radykalną, innowacyjną formę teatralną, która pozwoliła uwolnić ukryty głos polskich kobiet". W przedstawieniu Marty Górnickiej na scenę wychodzi ponad dwadzieścia kobiet, różnych zawodów, w różnym wieku (panie z marketingu, urzędu, aktorki), które melorecytują na temat miejsca kobiety w polskiej religijności. Miksując cytaty z Biblii, antyku, Mickiewicza, Jelinek wykreowały bojowy język wypowiedzi, by w finale zaśpiewać jednak "Magnificat" (pieśń uwielbienia i oddania Panu).
www.szczecin.gazeta.pl

Roman Pawłowski, "Chór czasów kryzysu", Co Jest Grane

Kiedy wpisuję do wyszukiwarki słowo "chór", wujek Google usłużnie podpowiada mi Chór Aleksandrowa, czyli objazdowy zespół pieśni i tańca z Rosji, grający na nostalgii za komuną...

W drugiej kolejności wyskakują chóry Dana i Chór - grupy przedwojennych rewelersów. Dopiero gdy dopisać do "chóru" słowo "kobiet", pojawiają się informacje na temat zespołu Marty Górnickiej, który od trzech lat pracuje w Instytucie Teatralnym nad nowoczesną formułą chóru tragicznego. Są szanse, że wkrótce ta kolejność się zmieni, albowiem spektakle Górnickiej: "Tu mówi chór" i "Magnificat" podbijają światowe sceny. Reżyserka zbiera nagrody w kraju i za granicą, jej najnowszy spektakl - "Requiemaszyna" - powstał w koprodukcji z teatrami z Francji i Niemiec, w maju rusza w europejskie tournée.

cjg.gazeta.pl

Le Monde o "REQUIEMASZYNIE": Przeszywa serca i trzewia

Na deskach Théâtre de la Renaissance ponad dwadzieścia osób, zarówno mężczyzn jak i kobiet, postanowiło wspólnym głosem wyrazić swoją wściekłość, swój upór w walce z opresyjnym systemem liberalnym, w ramach którego ludzie pracujący zmuszeni są albo ugiąć się pod ciężarem nieludzkich warunków pracy, albo zostać bezrobotnymi.

Razem stworzyli chór w szlachetnym znaczeniu tego słowa, znaczeniu antycznym; nie są bezmyślnym stadem, ale prawdziwą ognistą kulą, która w miarę jak słowa nabierają rozpędu, rozprzestrzeniają się, przeszywają tętnice, docierają do mięśni, uwidaczniają się na twarzach, nabiera świadomości swojej duchowej siły, będącej siłą oddechu, zgodnie z etymologicznym znaczeniem tego słowa.

Co mówią? Co wykrzykują? Czyż nie jest to ten rodzaj myśli, która przeszywa duszę, gdy dociera się do granic, granic zmęczenia, granic wytrzymałości, kiedy jest się zmuszonym dochodzić do granic samego siebie, ponieważ nad głową wisi miecz Damoklesa, miecz nędzy i bezrobocia?

A gdy wszystkie te pogrzebane myśli, wszystkie westchnienia, wybuchają w jednym momencie, tak, wówczas jest to wybuch fantastyczny, wstrząsający, który nadaje niesłychanej wagi takim słowom jak jeść, pić, czy cisza.

Obecność tego chóru na scenie jest tak imponująca, że chyba na zawsze zostanie on w mojej pamięci...

Ta ekspresja ma w sobie coś z brutalnej siły, gesty są rwane, nie słychać tu słowiczych głosów lecz głosy które wychodzą z brzucha, z trzewi, które obserwują linię horyzontu z dumą, głosy te rozbrzmiewają wewnątrz i na zewnątrz, tam gdzie nagie stopy, i tam gdzie nagie ręce, by stworzyć śpiew nadziei i wdzięczności.

Chórzyści biorą w swoje posiadanie całą partyturę: mieszankę wierszy Broniewskiego, socjalistycznych piosenek, filozoficznych przysłów, z taką pasją, z takim zaangażowaniem, że ich głosy, dyrygowane przez promieniującą Martę GÓRNICKĄ, trafiają aż do umysłów, ożywiają bicie serca, podnoszą na duchu!

Paryż, 30 października 2013

Festiwal Sens Interdits, Lyon, pokaz 27.10.2013